Feliks Jeznach - ojciec Jerzego
i Tadeusza
Z lewej Jerzy, z prawej Tadeusz Jeznachowie.
W środku mój ojciec.
Zdjęcie z okresu okupacji. Odtworzone komputerowo, z dodaniem koloru. Dopiero wtedy udało się zauważyć kotki, trzymane przez mężczyzn.

Występowało dwóch rodzonych braci, którym "skryba" zapisał odmiennie nazwisko - Jeznak i Jeznach. Lucyna z Jeznaków miała piękną kartę wojenną - była w Powstaniu, potem w obozie, miała Krzyż Walecznych, a pochowana jest na Powązkach wojskowych w kwaterze AK - w 2000 r. - jeden z pierwszych pochowków tamże.
Natomiast jej mąż, żyjący nadal, Mieczysław, to dawny dziennikarz, także radiowy. Prowadził kiedyś w I Programie PR gawędy dla wojska, kończące się zawsze "Mówił Wasz Stary Wiarus". Poznali się z Lucyną gdzieś w Niemczech, kiedy ona wracała z obozu, a on po I lub II Armii. Potem zachorował i przestał mówić. Od pewnego czasu posługuje się syntezatorem mowy.
Lucyna z Jeznaków Brzezicka i Mieczysław Brzezicki. Zdjęcie ślubne z 1946 r.